Martyna Madejska – Kozioł
Prawniczka. Prawo spółek i prawo gospodarcze
Szef Krajowej Administracji Skarbowej ostrzega przed sztucznym przekształcaniem pracowników w samozatrudnionych przedsiębiorców w celu optymalizacji podatkowej. Samozatrudnienie ma być autentyczne, a nie fikcyjne – fiskus zapowiedział kontrole.
12 czerwca 2024 r., Szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) odmówił wydania opinii zabezpieczającej spółce akcyjnej w związku z planowaną restrukturyzacją. Wnioskodawca, spółka akcyjna, planowała założyć spółkę zależną. Spółka zależna miała przejąć część pracowników spółki „matki”, zmieniając ich umowy o pracę na umowy o świadczenie usług (B2B).
Szef KAS uznał, że głównym celem tych działań jest optymalizacja podatkowa, co jest sprzeczne z przepisami Ordynacji podatkowej. KAS zidentyfikował korzyść podatkową polegającą na obniżeniu zobowiązań podatkowych pracowników. Pracownicy przechodząc na samozatrudnienie, mogliby korzystać z preferencyjnych stawek podatkowych (np. 19% lub ryczałtu od 2% do 17%), zamiast stawki według skali podatkowej (12% lub 32%). Tym samym, spółka „matka” nie musiałaby pobierać zaliczek na podatek dochodowy oraz składek na ubezpieczenie społeczne.
W przypadku kontraktu B2B pracodawca nie ponosi kosztów związanych z urlopami, wynagrodzeniem chorobowym czy składkami na ubezpieczenia społeczne, co może znacząco obniżyć koszty zatrudnienia. Dla drugiej strony umowy oznacza to, że musi ona samodzielnie opłacać składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, a każda przerwa w pracy skutkuje brakiem dochodu.
KAS wskazał, że przedstawione przez wnioskodawcę uzasadnienia ekonomiczne i gospodarcze dla założenia spółki zależnej i zmiany umów były niewystarczające. Argumenty dotyczące dywersyfikacji działalności, poprawy zarządzania czy ochrony własności intelektualnej mogłyby być osiągnięte innymi metodami, mniej skomplikowanymi prawnie i organizacyjnie. Ponadto, KAS podkreślił, że ryzyko ujawnienia tajemnicy przedsiębiorstwa jest większe w przypadku samozatrudnienia, gdyż osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą świadczyć usługi również dla innych podmiotów.
Szef KAS uznał, że planowane działania są fikcyjne, ponieważ nie prowadzą do rzeczywistej zmiany ekonomicznej ani organizacyjnej. Pracownicy mieli świadczyć usługi w takim samym zakresie jak dotychczas, korzystając z tej samej infrastruktury byłego pracodawcy. Formalna zmiana umów miała na celu jedynie uzyskanie korzyści podatkowej, co jest sprzeczne z przepisami ustawy o PIT.
Odmowa wydania opinii zabezpieczającej przez Szefa KAS wskazuje na dość surowe podejście administracji skarbowej do prób optymalizacji podatkowej poprzez zmiany formy zatrudnienia na samozatrudnienie. Mimo że umowa B2B może przynosić korzyści zarówno pracodawcom, jak i pracownikom, skarbówka zamierza intensywnie weryfikować przypadki, gdzie samozatrudnieni faktycznie wykonują te same zadania co na etacie.
Co więcej, obecnie w Sejmie procedowana jest ustawa nawiązująca do regulacji unijnych, która nadawałaby Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) uprawnienie do nakazania zmiany umowy cywilnoprawnej na umowę o pracę. Przekształcenie umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę miałoby następować z mocy decyzji PIP. Uprawnienie to PIP mogłaby realizować w przypadku stwierdzenia w toku kontroli, że w danym przypadku zachodzi stosunek podporządkowania się pracownika pracodawcy lub przełożonemu, wykonywanie pracy w sposób ciągły i powtarzający się w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Te okoliczności, zgodnie z art. 22 § 1 Kodeksu pracy przesądzają o istnieniu stosunku pracy między stronami. Muszą jednak zaistnieć łącznie.
Obecnie PIP ma tylko możliwość wytoczenia powództwa o stwierdzenie istnienia stosunku pracy, co jednak wiąże się z długotrwałym postępowaniem sądowym. Do tego rozstrzygnięcie czy faktycznie w danej sprawie zachodzi stosunek pracy leży w gestii sądu.