Dzięki temu 9-kondygnacyjny (7 kondygnacji nadziemnych i 2 podziemne) budynek mieszkalny wielorodzinny, w którym znajduje się prawie 400 lokali, może być użytkowany bez żadnych przeszkód.
Przed realizacją inwestycji deweloper uzyskał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach oraz pozwolenie na budowę. Na podstawie tych ostatecznych decyzji rozpoczął prace. Jednak właściciel sąsiedniej nieruchomości zaskarżył do sądu administracyjnego obie te decyzje.
Inwestor zwrócił się do nas o pomoc, gdy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uchylił decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Analiza akt doprowadziła do wniosku, że postępowanie przed WSA było wadliwe, ponieważ sąd prowadził je wobec błędnego podmiotu – poprzedniego właściciela nieruchomości. Na skutek naszej skargi kasacyjnej Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok sądu I instancji, a sprawa wróciła do WSA w Poznaniu. Sąd, ponownie rozpatrując skargę, nie zmienił swojego stanowiska i uchylił obie decyzje.
Przygotowana przez nas skarga kasacyjna oraz argumenty przedstawione podczas rozprawy przed NSA przyniosły oczekiwany rezultat – sąd, wydając orzeczenie reformatoryjne, uchylił zaskarżony wyrok i oddalił skargę. Podzielił nasze argumenty dotyczące prawidłowości badania przez organy oddziaływania inwestycji na środowisko. Tym samym prawomocnie stwierdzono, że decyzja środowiskowa była prawidłowa.
Ponieważ od rozstrzygnięcia w sprawie decyzji środowiskowej zależało pozwolenie na budowę, po prawomocnym zakończeniu opisanego wyżej postępowania, Wojewódzki Sąd Administracyjny podjął zawieszone postępowanie.
Argumentacją przedstawioną w toku postępowania i na rozprawie przekonaliśmy sąd, że decyzje Prezydenta Miasta Poznania – zatwierdzająca projekt budowlany i udzielająca pozwolenia na budowę oraz utrzymująca ją w mocy decyzja Wojewody Wielkopolskiego – były prawidłowe. Wobec tego Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę.
Inwestycja uzyskała pozwolenie na użytkowanie, a większość lokali jest już zamieszkana.
Wparciem prawnym przy projekcie kierował Mateusz Stawski, przy merytorycznym wsparciu Magdaleny Wilczyńskiej i Jana Bilskiego.